Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2025

List do Mistrza

Obraz
  Drogi Mistrzu Piszę kolejny raz, ponieważ nie mogę wszystkiego napisać w jednym liście. To byłoby niestosowne. Nie wiem czy wszystko też można, choć wiesz, że zawsze jestem sercem. Opowiadałam dzisiaj o tamtej prasie. Tak bardzo... Redaktor napisał, że ją zlikwidowali, a ja mam setki pytań. Tą dawniej, czy tą później? Pierwszej nie znałam, drugiej zniknięciem byłam zaskoczona. Nie wiem co się stało, ale zupełnie mi się to nie podoba. Coś można przywrócić chociażby przez E. Dzisiaj są nowe technologie. Nawet pisać połowę AI może, byle redaktor sprawdził ludzkim okiem. Nie mogę znaleźć jednej z książek, ani wydawcy. Tak bardzo chciałby nabyć. Czytałam recenzję, autorskie słowo, fragmenty, lecz tam jest więcej. Są odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Gdyby tak inni mówili, jak Ty piszesz, szybciej bym rozumiała. Mimo to, nie pomyliłam się bardzo. Tak właśnie czułam. Mistrzu. Nawiąże jeszcze raz, jeśli pozwolisz, do artykułu z przed lat. "(...) Smok zieje ogniem". Doskonale ro...

Dzika natura

Obraz
Przeczytałam część życiorysu. Wyszukałam miejsca, nazwy, zjawiska. Zobaczyłam zdjęcia, by spojrzeć na świat Twoimi oczami. Jechałeś samochodem, pomiędzy piękną, nieposkromioną, ogromnych rozmiarów roślinnością. Dzikiego buszu? - przeszło mi przez myśl. - Może idealnie zaprojektowanego przez niebiosa, nieznanego dotychczas skrawka ziemi. Z bujnej, obficie nawodnionej roślinności, dochodziły nieznane dotychczas odgłosy. Absolutnie nie miniaturowych, puszystych mruczków, które uwielbiają wylegiwać się na kolanach. Nie były to też odgłosy przyjaznego szczekania, wyczekujących na powrót właściciela kundelków. Dzikie okrzyki ich odległych kuzynów. Znacznych rozmiarów, nieoswojonych. Ryczały, wyły, ostrzegając krewniaków przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Dojechaliście do błękitnej tafli, która odbijając blask nieba, lśniła. Po bokach pasma gór, skalistych, wysokich. Zdawało się, iż wbijających się w niebo. Woda się nie kończyła. Nie było drugiego końca. Siedzący przy Tobie przewodnik...

List do Mistrza

Obraz
  Udało się pohamować chmury, wielkie opady deszczu, burzę. Cieszę się z każdego nawet małego sukcesu, z każdego życia. Wiem, że poparłbyś moje oddanie, dobroć serca. Wiem też, jak spojrzałbyś, co powiedział, by zmotywować do dalszego działania, postępów. Zawsze kiedy potrzebuję Twojej porady, wsparcia, patrzę na Twoje zdjęcie. Najbardziej lubię to na tle książek. Wyobrażam sobie jak rozmawiamy, co mówisz, radzisz, wiem nawet jaki przybrałbyś ton. Uśmiechasz się. Ja też. Próbuję zmienić kurs. Wprowadzam nowe, zmiany biegną tak szybko. Wszystkiego wciąż trzeba się uczyć. Robię to. Wciąż piszę, często do pliku. Teraz są nowe możliwości. Spróbuję zawrócić kurs. Uzupełnienie autobiografii jest fantastyczne. Nie potrafię powiedzieć dlaczego do niego wciąż wracam. Poza szokiem, znajduję coś motywującego. Odkrywam tajemnice. Czuję się jak w czarnobiałym firmie, wojennym, pomimo, iż opisujesz czasy już po niej, czas pokoju. Krew mam zmrożoną, emocje jak z horroru, czytam na bezdechu. Nie w...